ROZWAŻANIE MĘKI PANA JEZUSA
- Ksiądz -WPROWADZENIE - KILKA SŁÓW NT. GODZINY ŚWIĘTEJ.
Jezus sam poprosił byśmy czuwali przed Najświętszym Sakramentem.
Tak bardzo bał się samotności w Ogrójcu, że zaprosił nas do niezwykłej adoracji. Z czuwaniem tym związane są szczególne obietnice.
Historia tego czuwania ma początek już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Jezus powracając z modlitwy w Ogrodzie Oliwnym zastał uczniów śpiących i powiedział do nich z wyrzutem: "Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak, jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną?" (Mt 26, 40). Zachęcił również Apostołów, aby "czuwali i nie ulegli pokusie". Chcąc wynagrodzić Jezusowi ten smutek, pierwsi pustelnicy praktykowali nocne czuwanie z Jezusem.
Kult tzw. Świętej Godziny umocnił się jednak na dobre po objawieniach św. Małgorzacie Marii Alacoque. W rozmowach z nią Jezus zdradził również, że bardzo cierpi z powodu samotności: "To w tym miejscu przeżyłem największe cierpienie, opuszczony przez ziemię i niebo, obciążony grzechami całego świata… i chcę, żeby Mi towarzyszyć w tej pokornej modlitwie, którą zanosiłem wówczas do mego Ojca wśród wszystkich Moich udręczeń, będziesz wstawać między godziną jedenastą a północą, by w ciągu godziny klęczeć wraz ze Mną z twarzą pochyloną ku ziemi". Jezus pozwolił również, aby św. Małgorzata doświadczyła smutku i cierpienia, jakie On sam czuł wtedy.
Modlitwę zaczęto praktykować już w 1829 roku, powstały nawet "Bractwa Godziny Świętej" w Paryżu i rozpowszechniły się na cały świat. Godzinę Świętą odprawia się w każdy czwartek. Szczególny wymiar ma ona w Wielki Czwartek, gdy wspominamy pojmanie Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Właśnie wtedy dobrze jest nawiedzić Najświętszy Sakrament w tzw. Ciemnicy.
Z kultem Najświętszego Serca Pana Jezusa i praktykowaniem Godziny Świętej związane są obietnice dane św. Małgorzacie:
Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.
Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.
Będę sam ich pociechą we wszystkich smutkach i utrapieniach życia.
Będę ich ucieczką najbezpieczniejszą w życiu, a szczególnie w godzinę śmierci.
Błogosławić będę wszystkim ich zamiarom i sprawom.
Grzesznicy znajdą w Mym Sercu źródło i całe morze niewyczerpanego nigdy miłosierdzia.
Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
Dusze gorliwe szybko dostąpią wielkiej doskonałości.
Zleję obfite błogosławieństwo na te domy, w których obraz Serca Mego Boskiego będzie zawieszony i czczony.
Kapłanom dam moc zmiękczania serc najzatwardzialszych.
Imiona osób, które rozpowszechniać będą nabożeństwo do Mego Boskiego
Serca, będą w nim zapisane i na zawsze w nim pozostaną. Przystępującym przez 9 z rzędu pierwszych piątków miesiąca do Komunii Świętej dam łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski ani bez sakramentów świętych, a to Serce Moje stanie się dla nich ucieczką w godzinę śmierci.
„Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej Męki, większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie Moich bolesnych Ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a Mnie sprawia wielką radość”.
Pan Jezus zapewnia św. Faustynę, jak wielka jest wartość godzinnej medytacji o jego bolesnej męce(dz. 369)
Dorota
Sługa Boża, Luiza Piccarreta urodziła się w Corato we Włoszech 23 kwietnia 1865, w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Siedemdziesiąt lat po tym, Pan poprosił za pośrednictwem Świętej Faustyny Kowalskiej, aby w tę niedzielę było obchodzone święto Miłosierdzia Bożego. Luiza w wieku około 82 lat zmarła w opinii świętości w 1947 roku. Jej proces beatyfikacyjny został otwarty 20 listopada 1994 roku w Uroczystość Chrystusa Króla.
W 1881 roku objawił się jej Jezus, który przekazał jej cierpienia korony cierniowej. Od tamtej chwili aż po śmierć Luiza przeżywała w swej duszy i na ciele Mękę Chrystusa. Całe jej życie upłynęło w ciszy, w cierpieniu i na modlitwie: przez sześćdziesiąt lat pozostawała na swoim łożu cierpienia, wiele godzin dziennie pogrążona w głębokiej kontemplacji. Od chwili pierwszego objawienia jej pokarmem była praktycznie tylko Eucharystia. Od 1899 r. Luisa zaczęła zapisywać w dzienniku orędzia otrzymywane podczas objawień.
Spowiednik nakazał Luizie, aby spisywała swoje dialogi z Bogiem. Luiza ma pisać dla dobra innych; nie może zatrzymywać dla siebie tego, czego dokonuje w niej Duch Święty. Zadaniem Luizy jest objawienie światu „życia w woli Bożej”.
Na przestrzeni niecałych czterdziestu lat, powstaje złożony z trzydziestu sześciu brulionów Dziennik. Luiza otrzymała od Jezusa przydomek „małej sekretarki długiej historii mojej woli”, ponieważ to właśnie wola Boża będzie głównym tematem Dziennika. Najpierw poprzez życie, a później poprzez pisma Luiza pokazuje, na czym polega „świętość życia w woli Bożej”.
Na polecenie jednego z jej ze spowiedników Św. Annibale di Francia, Luisa spisała rozważane stałe “24 Godziny Męki Naszego Pana Jezusa Chrystusa”.
Z fragmentów Dziennika :
“Moja córko, nie będę uważał tych Godzin, jako czegoś, co sami tworzą, ale jako coś, co Ja Sam czynię; dam im te same zasługi, jak gdybym to Ja sam cierpiał Mękę, i tym sposobem uczynię ich zdolnymi uzyskać te same owoce, zgodnie z dyspozycją duszy.
Godziny te mają największą wartość spośród wszystkiego, ponieważ nie są niczym innym jak tylko powtórzeniem tego, co Ja czyniłem w trakcie Mojego śmiertelnego życia i życia, jakie przedłużam w Przenajświętszym Sakramencie.
Gdy teraz ktokolwiek odprawia te “Godziny Mojej Męki”, przez kontakt z nim czuję wyciągane gwoździe, wyjmowane ciernie, gojone rany i obmywane plwociny. Czuję jak zło, które czynią Mi inni, wymieniane jest na dobro.
PIEŚŃ
Upadnij na kolana, ludu, czcią przejęty,
Uwielbiaj swego Pana: Święty, Święty, Święty.
Zabrzmijcie z nami nieba, Bóg nasz niepojęty,
W postaci przyszedł chleba: Święty...
Powtarzaj ludzki rodzie, wiarą przeniknięty,
Na wschodzie i zachodzie: Święty...
Pan wieczny zawsze, wszędzie, ku nam łaską zdjęty,
Niech wiecznie wielbion będzie: Święty...[
WYSTAWIENIE NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
- MODLITWA PRZED KAŻDĄ GODZINĄ
Jacek Hińcza
O Mój Panie, Jezu Chryste, upadam na twarz w Twojej Boskiej Obecności i błagam Twoje najgoręcej kochające Serce, aby zechciało wprowadzić mnie w bolesne rozpamiętywanie dwudziestu czterech godzin, w trakcie, których, dla naszej Miłości, chciałeś cierpiałeś tak bardzo w twym uwielbionym Ciele i w twej Najświętszej Duszy aż po śmierć na Krzyżu. Proszę, udziel mi pomocy, łaski, miłości, głębokiego współczucia i zrozumienia Twoich cierpień, gdy będę rozpamiętywać (…..) Godzinę.
Dla tych Godzin, których nie mogę rozważać, ofiarowuję Ci moją wolę rozpamiętywania ich w czasie, który muszę poświęcić na pełnienie moich obowiązków, oraz na sen.
Przyjmij, O miłościwy Panie Jezu, moją pełną miłości intencję, tak jak gdybym w sposób najbardziej efektywny i święty dopełnił tego, co chcę uczynić, i niechaj będzie to dla pożytku mojego i innych.
Składam Ci dzięki, O Mój Jezu, za to, że powołałeś mnie do zjednoczenia się z Tobą w modlitwie. Chcę sprawić Ci jeszcze większą radość i biorę Twoje myśli, Twój język, Twoje Serce i będę się nimi modlił, wtapiając całego siebie w Twoją Wolę i w Twoją Miłość. Wyciągam ramiona żeby Cię objąć, kładę głowę na Twoim Sercu i zaczynam.
Śpiew Bożenka i Ania - BIELINY
Ojcze spraw, Ojcze spraw, Aby byli jedno!
Ojcze spraw, Ojcze spraw, Aby byli jedno!
Jeśli nie będzie kto miał zaśpiewać to śpiewamy kilka razy sam refren
- Ojcze dokonałem dzieła, które mi przekazałeś
I ogłosiłem Twoje Imię na ziemi.
Teraz Ty otocz mnie chwałą.
Chwałą, którą miałem pierwej zanim wszechświat powstał. - Ojcze! Zachowaj w Imię Twoje, których mi dałeś.
Aby byli jedno, jak i My jesteśmy.
Uświęć ich w prawdzie.
Słowo Twoje jest prawdą. - Ojcze! To jest życie wieczne, aby znali Ciebie
I oglądali chwałę, jaką Mi dałeś
Od założenia świata,
Aby świat Cię poznał. - Ojcze, jak Ty mnie posłałeś,
Tak i Ja na świat ich posyłam.
Za nich poświęcam w ofierze samego siebie,
Aby byli uświęceni w prawdzie. - Ojcze, proszę za tymi, których mi dałeś
W nich bowiem zostałem otoczony chwałą;
Aby stanowili jedno jak Ty we Mnie, a Ja w Tobie,
Aby mieli moją radość w całej pełni. - Ojcze, chcę, aby widzieli Moją chwałę
Bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata;
Niech poznają, żeś Ty także ich ukochał,
Aby Miłość w nich była i Ja w nich. - Ojcze, przekazałem im chwałę, którą Mi dałeś,
Aby byli jedno, jak i My jesteśmy;
Niech cały świat uwierzy
Żeś Ty Mnie posłał.
ROZWAŻANIE GODZINA 1
Edytka
Od 5 do 6 po południu
JEZUS ŻEGNA SWOJĄ NAJŚWIĘTSZĄ MATKĘ
O Niebieska Mamo, zbliża się godzina rozstania i przychodzę do Ciebie. O Matko, daj mi Twoją Miłość i Twoje zadośćuczynienia, daj mi Twoją boleść, bo wspólnie z Tobą chcę podążaj krok w krok za ukochanym Jezusem.
Jezus właśnie nadchodzi, a Ty z duszą przepełnioną miłością wybiegasz Mu, naprzeciw, ale gdy Go widzisz tak pobladłego i zmartwionego, Twoje Serce ściska się z boleści, słabniesz i nieomal upadasz u Jego stóp.
O Moja droga Matko, czy wiesz, dlaczego ukochany Jezus przyszedł do Ciebie? Ach, przyszedł żeby się po raz ostatni z Tobą pożegnać, żeby powiedzieć do Ciebie ostatnie słowo, żeby otrzymać Twój ostatni uścisk!
O Matko, przytulam się do Ciebie z całą czułością, do jakiej zdolne jest to moje biedne serce, tak, więc obejmując Ciebie i przytulając, będę mógł również otrzymać uściski Twego ukochanego Jezusa. Może wzgardzisz mną? A może nie jest to pociechą dla Twojego Serca mieć blisko siebie duszę, która podziela Twoje boleści, uczucia i zadośćuczynienia?
O Jezu, w tej tak rozdzierającej dla Twojego najczulszego Serca godzinie, jakiejże nauki nam udzielasz o synowskim i kochającym posłuszeństwie wobec Swojej Matki! Jaka słodka harmonia łączy Ciebie i Maryję! Co za słodkie oczarowanie miłości wzbijającej się aż przed tron Boga Przedwiecznego, i przynoszącej zbawienie wszystkim stworzeniom na ziemi!
O Moja Niebieska Mamo, czy wiesz, czego oczekuje od Ciebie ukochany Jezus? Nic innego, jak tylko ostatniego błogosławieństwa. To prawda, że z każdej cząstki Twojej istoty nie płynie ku Twojemu Stwórcy nic innego jak tylko nieustanny potok błogosławieństw i uwielbień, ale opuszczając Cię, Jezus chce usłyszeć słodkie słowo, ”Błogosławię Cię, o Synu”. I to, „Błogosławię Cię” oczyszcza Jego słuch z wszelkich bluźnierstw i spływa słodko i łagodnie do Jego
Serca. Jezus potrzebuje Twojego, “Błogosławię Cię”, aby je ustawić nieomalże, jako zaporę przeciwko wszelkim zniewagom, jakich doznaje od stworzeń.
Ja też łączę się z Tobą, O słodka Matko. Na skrzydłach wiatru chciałbym obejść całe Niebo, i poprosi Ojca, Ducha Świętego, i wszystkich Aniołów o, „Błogosławię Cię” dla Jezusa, abym w powrotnej drodze mógł Mu przynieść Ich błogosławieństwo. A tu, na ziemi, chcę pójść do wszystkich stworzeń i prosić każde usta, każde uderzenie serca, każdy krok, każdy oddech, każde spojrzenie i każdą myśl, o błogosławieństwo i podziękowanie dla Jezusa. A jeśliby ktoś nie chciał mi ich dał, uczynię to w jego imieniu.
Jezu mój Jezu Dziś do Ciebie Mówić chce
Ty mi dajesz Swojego ducha uwielbiam Cię.
O słodka Matko, wiele razy obszedłem wokół, prosiłem Trójcę Przenajświętszą, Aniołów, wszystkie stworzenia, światło słońca, zapach kwiatów, fale morza, każdy oddech wiatru, każdy błysk ognia, każde poruszenie liścia, każde mrugnięcie gwiazdy, każde drgnienie natury o, „Błogosławię Cię”, a teraz powracam do Ciebie i łączę wszystkie moje błogosławieństwa z Twoimi.
Moja słodka Matko, widzę, że jesteś pocieszona i uspokojona, i że ofiarowujesz Jezusowi wszystkie moje błogosławieństwa, jako zadośćuczynienie za bluźnierstwa i za przekleństwa, jakie otrzymuje od stworzeń. Składając to wszystko u Twoich stóp, słyszę Twój drżący głos, gdy mówisz, „Synu, pobłogosław także i Mnie!”
O Moja słodka Miłości, gdy będziesz błogosławił Swoją Matkę, proszę, pobłogosław także i mnie. Pobłogosław moje myśli, moje serce, moje ręce, moje kroki, moje uczynki, razem ze Swoją Matką pobłogosław wszystkie stworzenia.
O Moja Matko, gdy patrzysz na pełną boleści Twarz Jezusa, pobladłą, zgnębioną i udręczoną, oczyma duszy widzisz cierpienia, jakie Go wkrótce czekają. Widzisz Jego twarz pokrytą plwocinami i błogosławisz ją, Jego głowę przekłutą cierniami, Jego ociemniałe oczy, Jego ciało storturowane biczami, Jego ręce i stopy przebite gwoździami; i wszędzie tam, gdzie będzie szedł, Ty towarzyszysz Mu ze Swoimi błogosławieństwami. Ja też towarzyszę Mu razem z Tobą. Gdy Jezus będzie smagany biczami, koronowany cierniami, policzkowany, przebijany gwoździami, znajdzie wszędzie razem z Twoim, również i moje, „Błogosławię Cię.”
- CISZA
- PIEŚŃ Śpiew Bożenka i Ania - BIELINY
Gdyby Nie było Bożenki i Ani
Solo
- Ach! Ja Matka tak żałosna! -
Boleść Mnie ściska nieznośna, -
Miecz me serce przenika, -
Miecz me serce przenika.
Wszyscy - Czemuś, Matko ukochana, -
Ciężko na sercu stroskana? -
Czemu wszystka truchlejesz? 2x
Solo - Co mię pytasz? -
Wszystkam w mdłości, -
Mówić nie mogę w żałości, -
Krew mi serce zalewa.
Wszyscy - Powiedz mi, o Panno moja, -
Czemu blednieje twarz Twoja? -
Czemu gorzkie łzy lejesz?
Solo - Widzę, że Syn ukochany, -
W Ogrojcu cały zalany -
Potu krwawym potokiem.
Wszyscy - O Matko, źródło miłości, -
Niech czuję gwałt Twej żałości! -
Dozwól mi z sobą płakać!
DZIĘKCZYNIENIE PO KAŻDEJ GODZINIE
Anna Słoń
Mój uwielbiony Jezu, zawołałeś mnie w tej Godzinie Twojej Męki, abym Ci dotrzymał towarzystwa, i przybiegłem. Zdawało mi się, że słyszę Cię jak wboleści modlisz się, czynisz zadośćuczynienia, i cierpisz, upraszając o zbawienie dusz najbardziej wzruszającymi i wymownymi słowami. We wszystkim starałem się Ci towarzyszyć. Teraz, gdy dla pełnienie moich obowiązków muszę Cię opuścić, chcę Ci powiedzieć, “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię.”Tak, O Jezu, to “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię” powtarzam tysiąc tysięcy razy, za wszystko, co uczyniłeś i przecierpiałeś, za mnie, i za każdego. “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię” za każdą kroplę Krwi, jaką przelałeś, za każdy oddech, za każde uderzenie Serca, za każdy krok, słowo, spojrzenie, gorycz i upokorzenie, jakich doznałeś. Wszystko, O Mój Jezu, chcę opieczętować moim “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię.” Błagam, O Jezu, spraw, aby z całej mojej istoty płynął ku Tobie nieprzerwany potok dziękczynienia i błogosławieństw, aby w zamian mogło to spowodować zesłanie na mnie i na każdego, Twoich błogosławieństw i Twoich łask. Proszę, O Jezu, przyciśnij mnie do Twojego Serca i Twoimi najświętszymi rękoma opieczętuj każdą cząstkę
mojej istoty Twoim, “Błogosławię Cię”, tak, aby ode mnie do Ciebie nie płynęło nic prócz nieustannego hymnu miłości.
- BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
(w czasie tej pieśni ksiądz przechodzi między ławkami z Najświętszym Sakramentem tzw. „błog. lourdeskie
Jezu, miłości Twej, Ukryty w Hostii tej, Wielbimy cud,
Żeś się pokarmem stał, Żeś nam swe ciało dał,
Żeś skarby łaski zlał Na wierny lud.
- Dla biednych stworzeń Twych, Co ostrzem grzechów swych Zraniły Cię,
Włócznią, co w boku tkwi, Otwierasz serca drzwi,
By w Twojej boskiej krwi Obmyły się.
Pokochajmy Jezusa, bo kocha nas jak nikt./x2
Pokochajmy Jezusa, bo kocha nas.
Pokochajmy Jezusa, bo kocha nas.
Pokochajmy Jezusa, bo kocha nas jak nikt.
Swoją wiarę mu dajmy...
Swą nadzieję mu dajmy...
Swoją miłość mu dajmy...
Jezu mój Jezu Dziś do Ciebie Mówić chce
Ty mi dajesz Swojego ducha uwielbiam Cię.
Kapłan wraca do ołtarza. Po zakończeniu śpiewu odmawia modlitwę i udziela ogólnego błogosławieństwa.
Następuje zaniesienie Najświętszego Sakramentu do tabernakulum.
- KOMUNIA ŚWIĘTA Spowiadam się…, Ojcze nasz…, Baranku Boży…
- W tym czasie pieśń eucharystyczna
Ludu Kapłański, Ludu Królewski,
Zgromadzenie Święte, Ludu Boży,
śpiewaj twemu Panu!
Tobie śpiewamy, o Synu umiłowany Ojca,
Uwielbiamy Cię, Mądrości Przedwieczna,
Żywe Słowo Boga.
Ludu Kapłański…
2. Tobie śpiewamy, jedyny Synu Maryi Panny,
Uwielbiamy Cię, Chrystusie nasz Bracie,
Tyś nas przyszedł zbawić.
Ludu Kapłanski…
3. Tobie śpiewamy, Arcykapłanie w Nowym Przymierzu,
Uwielbiamy Cię, o Boże pokoju,
Przez Krew Twego Krzyża.
- Zakończenie
Ewa - Maryjo weź mnie za rękę