Ktokolwiek wchodzi w świat tajemnicy wiary, musi być przygotowany na dwa zupełnie różne przeżycia tych tajemnic. Pierwsze z nich można porównać do wejścia w warstwę mgły osłaniającej wszystko. Nawet najpiękniejszy krajobraz otulony mgłą jest niedostępny dla oka. Mimo że realnie istnieje, nie można go poznać. Gęste mleko mgły zasłania wszystko, nawet uśmiech twarzy towarzysza drogi, a co dopiero piękno okolicy.
Wszystkie wysiłki zmierzające do rozproszenia mgły są bezskuteczne. Podobnie jest z wszelkimi próbami zrozumienia świata wiary. Chcąc w nim żyć, trzeba szukać kogoś, kto doskonale orientuje się w tym świecie, kto zna ów świat bez mgły. Uścisk jego ręki, pewność bliskości przewodnika to gwarancja przejścia przez warstwę mgły wiary i dotarcia do światła, doczekania momentu, w którym mgła ustąpi i objawi się piękno oraz bogactwo Bożego świata.
Wyjście z mgły wiary i spotkanie twarzą w twarz z bogactwem Bożego świata jest zupełnie nowym przeżyciem tajemnicy wiary. Człowiek milknie, zdumiony jego czarem. Św. Paweł, który tego doświadczył, napisał: „czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” /1 Kor 2, 9/. Przeżycie to można porównać do zdumienia i bezradności dziecka wprowadzonego w sam środek olbrzymiego magazynu z zabawkami. Nie jest ono w stanie ani tego bogactwa ogarnąć, ani posiąść, ani nawet wypowiedzieć. Dostrzega wszystko, nic dla niego nie jest zakryte, lecz ogrom bogactwa przewyższa możliwości jego zrozumienia. Ten nowy świat staje się nieogarniony. Tajemnica została objawiona, pozostając nadal tajemnicą. Rozum ludzki, jak naparstek, stoi bezradny, nie mogąc objąć oceanu Bożego świata.
Uroczystość Trójcy Świętej przypomina moment chrztu, kiedy to zostaliśmy włączeni w świat Bożej tajemnicy. Wielu z nas żyje jeszcze wciąż we mgle — nic nie widząc i nic nie rozumiejąc. Są jednak i tacy, którzy zostali wprowadzeni, przynajmniej przez chwilę, w ten świat bogactwa, które zamyka usta milczeniem zdumienia i wzywa do kontemplacji.
Wielu współczesnych ludzi nie chce się zgodzić na wejście w mgłę wiary. Przyjmują oni jedynie to, co widzą, czego mogą doświadczyć. Odrzucają wszelkie tajemnice. Popełniają tym samym błąd. Świat bowiem jest zbudowany z samych tajemnic. Jedynie ludzie chcą stworzyć świat bez tajemnic i w nim się duszą.
Człowiek sam dla siebie jest tajemnicą i może się w pełni odnaleźć jedynie wówczas, gdy odkryje piękno tej tajemnicy. A gdy tego dokona, odkrywa wówczas, że jest cząstką tajemnicy Bożego świata. Więcej, odkrywamy, że cały świat ze wszystkimi tajemnicami jest jedynie drogocenną szkatułką stworzoną przez Boga dla przechowywania tajemnicy człowieka. Jesteśmy bowiem, jako jedyne widzialne dzieła Boga, stworzeni na Jego obraz i podobieństwo. Należymy tym samym do tajemnicy Bożego świata i tylko w nim możemy się w pełni odnaleźć.
Ks. Edward Staniek